Cyfrowe zdjęcia pomagają w diagnozie i leczeniu
Wojskowy Instytut Medyczny jest jedyną placówką w Polsce, która archiwizuje cyfrowe zdjęcia RTG. Dzięki nowemu systemowi komputerowemu ma coraz więcej pacjentów
Największą w Polsce radiologiczną sieć w Wojskowym Instytucie Medycznym tworzy ponad 150 urządzeń.
Teleradiologiczne centrum diagnostyczne wykonuje zdjęcia RTG w formie cyfrowej – są bardzo precyzyjne, dają duże możliwości obróbki.
Liczba wykonanych badań zadziwia nawet szefostwo placówki. – Od lipca 2011 r., czyli od rozpoczęcia pracy tego centrum, wykonaliśmy 53 tys. badań. A w tym roku już 22 tys. – informuje Piotr Murawski, szef Wydziału Teleinformatycznego instytutu.
– Tych zdjęć nie robimy, by podnieść sobie wskaźniki, ale dlatego, że nasi pacjenci ich po prostu potrzebują. Bezcennym jest skrócenie czasu oczekiwania chorego na badanie i pojawienie się wyniku – obrazu.
To bardzo ważne dla lekarzy urazowych czy neurochirurgii. Nie muszą czekać na opis zdjęcia, a mając je natychmiast w komputerze, decyzje diagnostyczne mogą podejmować błyskawicznie.
– Kiedyś wywoływanie zdjęć RTG trwało długo – przypomina Muranowski.
Cyfryzacja i zintegrowanie systemu pozwalają na archiwizowanie i udostępnianie wyników badań obrazowych wszystkim komórkom instytutu oraz jednostkom współpracującym .
– Archiwizację zdjęć RTG prowadzimy jako jedyni w Warszawie. Dzięki temu lekarz i pacjent w każdej chwili mogą wrócić do historii choroby, do opisu zdjęcia – mówi z dumą dr Piotr Dąbrowiecki, kierownik oddziału diagnostyczno-obserwacyjnego. –Nie zdarzają się już przypadki, że pacjent wraca do nas na kolejny etap leczenia, np. po urazach ortopedycznych, i nie ma dokumentacji radiologicznej, bo ją zgubił. Odtworzenie zdjęcia w archiwum trwa chwilkę.
Na wszystkich oddziałach i zakładach w szpitalu znajdują się też stacje diagnostyczne.
Lekarze w każdej chwili mogą tam wywołać i wyświetlić potrzebne zdjęcie. System pozwala też na wirtualne przeprowadzanie operacji. Lekarz może przetestować, jak należałoby wykonać dany zabieg, sprawdzić, jakie implanty, śruby dobrać. I pokazać pacjentowi, jakie rozwiązanie jest najlepsze z punktu widzenia medycznego. To doskonały wstęp do planowanej operacji.
Jest też możliwość, by lekarz z domu oglądał zdjęcia i przygotował się do zabiegu.
– Gdy jest potrzeba ściągnięcia lekarza na operację, może on przed wyjściem z domu zobaczyć, do jakiego przypadku jedzie, co się wydarzyło. Wtedy zyskuje się na czasie. A ten jest bezcenny, gdy przywożą np. ofiarę wypadku i trzeba działać bardzo szybko – mówi Piotr Muranowski.
Z dotychczasowych analiz szpitala wynika, że w pierwszej dziesiątce wszystkich oddziałów zlecających wykonanie zdjęć nie jest wbrew pozorom urazówka. Diagnostyka częściej wykonywana jest w onkologii i chirurgii ogólnej. Zdjęcia potrzebne są tam do monitorowania zmian i podejmowania codziennych decyzji dotyczących leczenia.
Rezygnacja z przestarzałej analogowej radiologii na rzecz szybszej i dokładniejszej analizy cyfrowej ma też znaczenie ekologiczne. Wyeliminowano wywoływanie zdjęć w ciemni z użyciem różnych odczynników, które nie były przyjazne dla środowiska.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.