Bobry na Szaserów niestraszne
Bobry na Pradze-Południe mogą spać spokojnie. Mimo że obgryzają drzewa, urzędnicy nie planują ich odławiać i przenosić w inne miejsce.
Na trop szkodliwej działalności bobrów wpadł dzielnicowy radny Marek Borkowski (PiS). Napisał więc w tej sprawie do urzędu interpelację.
- Podczas spaceru ulicą Szaserów zauważyłem najprawdopodobniej ślady obecności bobrów w postaci ściętych drzew, co uwieczniłem na fotografiach – napisał radny i załączył zdjęcia. – Czy jest to odpowiednie miejsce dla bytowania bobrów, czy nie należałoby czasem ich odłowić i przenieść w bezpieczne miejsce?
Urzędnicy wnikliwie przyjrzeli się sprawie.
– Ustalono, iż obgryzione zostały trzy egzemplarze topoli drżącej o średnicy pnia nie przekraczającej 20 cm – odpowiada burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski.
Dodaje, że nie zaobserwowano innych śladów bytowania bobrów na wskazanym terenie niż ścieżka przebiegająca od strony cieku wodnego do ściętych drzew.
- Dokonane oględziny w terenie pozwoliły na wyciągnięcie wniosku, iż bóbr (bobry) przebywały na tym terenie chwilowo i wróciły już do swojego pierwotnego naturalnego siedliska w rezerwacie Olszynki Grochowskiej – uspokaja burmistrz.
Zapewnia jednak, że „w przypadku ponownego pojawienia się bobrów i stwierdzenia szkód spowodowanych ich działalnością zostaną podjęte właściwe działania".
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.