Lokal oddaj po dobroci
Wyjechałeś za granicę, a masz mieszkanie komunalne? Uważaj, bo możesz je stracić. Urzędnicy zaczęli właśnie odbierać lokale tym, którzy je opuścili lub nielegalnie podnajmują.
Coraz więcej lokali w domach komunalnych stoi pustych. I to od kilku lat. Gdzie są lokatorzy? – Wyjechali do pracy za granicę, a mieszkania w Warszawie traktują jak miejsce na wakacje – uważają urzędnicy.
– Sąsiad zabrał całą rodzinę do Irlandii – potwierdza pan Tadeusz, lokator domu przy ul. Grójeckiej. A mieszkanie od trzech lat stoi puste. Dlaczego administracja nie odda tego lokalu komuś, kto czeka w miejskiej kolejce?
Administrator sprawdzi
Mieszkania komunalne trzeba wynajmować na czas nieokreślony – tak stanowi prawo. Nie można np. co kilka lat weryfikować zarobków lokatorów i sprawdzać, czy mieszkanie nadal im się należy. Wymówić lokal można tylko wówczas, gdy najemca nie płaci, gdy przez 12 miesięcy nie ma go w nim lub jeśli go podnajmuje. Odzyskanie raz zajętego mieszkania jest niemal niemożliwe. Ale teraz nieuczciwi najemcy zadrżeli ze strachu. – Po ogłoszeniu podwyżki czynszu uruchomiliśmy akcję „Poznaj swojego sąsiada” – opowiada wiceburmistrz Woli Marek Lipiński. – Administratorzy ruszyli do lokatorów z pismami o podwyżkach. Skontrolowaliśmy w ten sposób 11 tys. mieszkań.
Szefowa Biura Polityki Lokalowej Beata Freudenheim-Wrońska przyznaje, że zmiana czynszu była doskonałym pretekstem do inwentaryzacji miejskich zasobów lokalowych.
– Administratorzy znajdowali pustostany i lokale, w których mieszkały osoby do tego nieuprawnione – wyjaśnia. – Udowodnienie tych zjawisk jest trudne, ale mamy nadzieję, że część mieszkań wróci do naszych zasobów i przyznamy je ludziom z komunalnej kolejki.
Niektóre dzielnice już chwalą się sukcesami. Na Ochocie np. mieszkania odebrano sześciu rodzinom. Aż pięć z nich opuściło lokal kilka lat temu. Czerpali korzyści z wynajmowania go, oficjalnie pozostając lokatorami. Także w Śródmieściu udało się odzyskać siedem lokali.
– W jednym z przypadków zmarł najemca, a jego wnuczka, nie informując o tym administracji ani urzędu, postanowiła zarobić na wynajmie – opowiada rzecznik Śródmieścia Urszula Majewska.
Sąsiad poinformuje
– O tym, że w mieszkaniu przebywają nie te osoby, które powinny, dowiadujemy się np. od gospodarza domu, ale także coraz częściej od lokatorów – mówi Marta Nestorowicz z urzędu Ochoty. A dyrektor BPL przyznaje, że często informują o nieprawidłowościach sąsiedzi, którzy sami chcą zająć pusty lokal. – Ale bywa, że kryją nieuczciwych najemców. To chyba taki relikt jeszcze z przeszłości – dodaje Beata Freudenheim-Wrońska.
Wiceburmistrz Lipiński jest większym optymistą. – Mieszkańcy mają coraz bardziej obywatelskie podejście do sprawy lokali komunalnych – mówi. – Pogłębia się świadomość, że są one przeznaczone dla osób, które ich naprawdę potrzebują. Urzędnicy przyznają jednak, że często odzyskanie bezprawnie zajmowanego lokalu odbywa się dopiero na drodze sądowej.
Jacek Santorski, psycholog społecznyPolacy niechętnie informują urzędy o nadużyciach, ponieważ nie ufają urzędnikom. Instytucja państwowa cały czas jawi się jako coś złowrogiego, istniejącego tylko po to, by utrudnić życie obywatelowi. Ludzie walczą z zarządami, biurami i urzędnikami, a stres dodatkowo zwiększa ich niechęć do angażowania się. Nie bez znaczenia jest też fakt, że tylko 11 proc. Polaków ufa komukolwiek spoza rodziny. To najniższy wskaźnik w całej Europie. Takie postawy mają odbicie w relacjach sąsiedzkich. Bezpieczniej jest być neutralnym.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.