Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Sześciolatki nie chcą do pierwszych klas

Paulina Głaczkowska 27-04-2009, ostatnia aktualizacja 28-04-2009 13:38

Urzędnikom nie udało się przekonać rodziców do wcześniejszego posłania sześciolatków do szkół. Większość dzieci we wrześniu pójdzie do zerówek, a nie do pierwszych klas.

autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa

Możliwość zapisania sześciolatka o rok wcześniej do szkoły daje znowelizowana ustawa o systemie oświaty (od 2012 będzie to obowiązek). W Warszawie z takiej opcji mogłoby skorzystać około 14 tysięcy dzieci urodzonych w 2003 roku. Jednak według wstępnych szacunków niewielu rodziców chce to zrobić.

Na Targówku w 11 szkołach podstawowych jest w sumie około 20 zgłoszeń sześciolatków. Na Śródmieściu, gdzie jest 14 podstawówek, z opcji wcześniejszego posłania dziecka do szkoły chce skorzystać na razie około 30 rodziców. Z kolei na Bemowie do siedmiu placówek zgłosiło się 26 dzieci.

Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent Warszawy, który wielokrotnie przekonywał do słuszności reformy, nie chce na razie komentować rekrutacji sześciolatków do pierwszych klas.– Wprawdzie wstępne zapisy już się zakończyły, ale mam nadzieję, że część rodziców jeszcze zmieni zdanie – mówi. Jego zdaniem małe zainteresowanie reformą bierze się z lęku przed nieznanym. – Wielu rodziców po prostu nie wie, jak i czego będą uczyć się ich dzieci – tłumaczy wiceprezydent.

Potwierdza to Paula Buler, mama sześciolatki z Bemowa. Jej córka zostanie w zerówce przedszkolnej. – Nie chcę na niej eksperymentować. Ta reforma została przygotowana zbyt pospiesznie – twierdzi.

Są jednak w stolicy pojedyncze szkoły, w których od września do pierwszej klasy pójdzie aż 25 sześciolatków. Tak jest np. w podstawówce przy ul. Wolnej w Wawrze. – Będziemy mogli utworzyć dla nich oddzielną klasę, tak by nie musiały uczyć się razem z siedmiolatkami – mówi Bogumiła Rudnicka, dyrektorka placówki.

Oddzielna klasa powstanie też w szkole nr 273 przy ul. Balcerzaka na Bielanach.– Będzie do niej chodzić 18 sześciolatków – mówi Maria Giza, która kieruje szkołą.

Wszystkie przeszły z pobliskiego przedszkola. – Rodzice uznali, że dzięki temu, że będą uczyć się w tej samej grupie, zmiany będą dla nich łatwiejsze. Dlatego zdecydowali, by zamiast do zerówki poszły do pierwszej klasy – tłumaczy.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane