Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Coraz większy wspólny bilet

kmaj 13-11-2008, ostatnia aktualizacja 14-11-2008 07:36

Od soboty z miejskim biletem okresowym na dwie strefy dojedziemy pociągami Kolejami Mazowieckich do Piastowa, Pruszkowa, Sulejówka i Sulejówka Miłośnie. To dobra wiadomość dla mieszkańców tych miejscowości.

autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Wspólny bilet na komunikację miejską i Koleje Mazowieckie zacznie od jutra obowiązywać na stacjach Piastów, Pruszków, Sulejówek i Sulejówek-Miłosna. Wcześniej mieszkańcy dojeżdżający stamtąd do pracy w Warszawie mieli do wyboru: czekać na Szybką Kolej Miejską (najczęściej zatłoczoną) albo wsiąść do pociągu Kolei Mazowieckich. W tym drugim przypadku musieli kupić aż dwa bilety – kolejowy, a później miejski, do jazdy po Warszawie.

Dotychczas wspólny bilet obowiązywał tylko w granicach miasta oraz na stacjach PKP Ząbki i WKD Opacz. Nowa usługa do Pruszkowa i Sulejówka dotyczy biletów na dwie strefy (dawną miejską i podmiejską): dobowych, 3-, 7-, 30- i 90-dniowych oraz tzw. biletu seniora. Uwaga! Urzędnicy wykluczyli z niej dość popularne bilety na jedną linię.

Te zmiany mają być wstępem do tzw. biletu aglomeracyjnego. Takie rozwiązanie od lat obowiązuje w większości aglomeracji starej UE. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i marszałek Mazowsza Adam Struzik dopiero wczoraj podpisali w tej sprawie list intencyjny.

– Od 1 stycznia jesteśmy gotowi wdrażać wspólny bilet w całej drugiej strefie kolejowej – stwierdziła prezes Kolei Mazowieckich Halina Sekita.
To oznaczałoby przejazdy z jednym biletem na terenie ograniczonym stacjami: Piaseczno, Pruszków, Ożarów Mazowiecki, Legionowo, Wołomin, Halinów, Otwock. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Powodzenie operacji zależy od tego, czy podwarszawskie gminy zgodzą się dopłacać do przejazdów na swoim terenie. Ile? Według szefa ZTM Leszka Ruty, wychodzi średnio po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie od gminy. Jak przekonuje, to 40 proc. kosztów kursowania poza miastem (60 proc. pokryje Warszawa). Negocjacje już trwają. Zainteresowanie wspólnym biletem wyraziły na razie władze m.in. Otwocka, Legionowa i Piaseczna.

ZTM ma też pomysł wytyczenia tzw. trzeciej strefy – do Mińska Maz., Karczewa, Grodziska Maz. i Nowego Dworu Maz. Na razie to jednak daleka przyszłość.


Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane