DRUKUJ

Polki nie trafiają za kratki

mz, Karolina Woźniak 11-01-2008, ostatnia aktualizacja 11-01-2008 10:56

Polska ma najniższy we wspólnocie odsetek kobiet więźniarek. Eksperci tłumaczą, że Polki po prostu popełniają mniej przestępstw niż Polacy, a do tego są łagodniej traktowane przez sądy.

Fot. B. Sadowski/Fotorzepa
źródło: Nieznane
Fot. B. Sadowski/Fotorzepa

W naszym kraju w więzieniach siedzi 89 tysięcy osób. W tej grupie jest tylko 2,1 tys. kobiet, czyli 2,9 proc. więziennej populacji. To najniższy odsetek w całej UE. Średnia dla Unii to 4,5 proc. Najwięcej kobiet za kratami jest w Hiszpanii – 7,7 proc., Portugalii – 6,8 proc. oraz w Holandii – 6,3 proc. Według ekspertów, ta różnica to przede wszystkim zasługa tego, że Polki popełniają nawet pięć razy mniej przestępstw niż mężczyźni. – Rzeczywiście, z mojego doświadczenia wynika, że wśród przestępców jest zdecydowanie mniej kobiet – przyznaje sędzia Wojciech Małek ze stołecznego sądu okręgowego. – Jednak nie jest tak, że kobiety popełniają tylko lżejsze przestępstwa, w mojej pracy mam do czynienia z całym wachlarzem przypadków, od mniej poważnych do najcięższych – dodaje. Miejsc wystarczy

Eksperci tłumaczą to zjawisko bardziej tradycyjnym i zdyscyplinowanym wychowywaniem kobiet w dzieciństwie. Socjolog dr Paweł Moczydłowski, były szef i reformator więziennictwa, wskazuje też, że kobiety są łagodniej traktowane przed polskimi sądami. – Biorą one pod uwagę sytuację rodzinną kobiet, to, że wychowują dzieci czy mają inne obowiązki. Dlatego sędziowie rzadziej sięgają po karę więzienia i wybierają te lżejsze, które nie spowodują zerwania więzi rodzinnych – tłumaczy dr Moczydłowski.Dobre dla kobiet statystyki to także wynik tego, że w naszym kraju nie ma wystarczającej liczby miejsc dla skazanych. W Polsce nie ma osobnych zakładów dla kobiet – przy więzieniach dla mężczyzn jest za to 19 oddziałów żeńskich. – Jest w nich w sumie 1180 miejsc. Choć są przepełnione, to nie ma ryzyka, że zabraknie miejsca dla którejś skazanej – uspokaja rzeczniczka służby więziennej Luiza Sałapa.Rekordowy Hongkong

Co ciekawe, podobne do polskich są statystyki w niektórych krajach postkomunistycznych, takich jak Gruzja (kobiety w więzieniach stanowią tu zaledwie 0,6 proc.) czy Azerbejdżan (1,6 proc).Raport ONZ na temat więziennictwa wskazuje też, że ze względów kulturowych najmniejszy odsetek kobiet w zakładach karnych jest w Afryce (średnia dla całego kontynentu to 2,6 proc.). Najwięcej przestępczyń jest zaś w obu Amerykach i Azji (średnia to kolejno 5,3 i 5,4 proc.).Sporo więźniarek w stosunku do ludności mają także kraje nieeuropejskie. Najwyższy odsetek kobiet za kratami jest w Hongkongu (22 proc.), Birmie (18 proc.) i Tajlandii (17 proc).

Rozmowa Sądy łagodniejsze niż społeczeństwo

Z prof. Brunonem Hołystem , rozmawia Karolina Woźniak

Z czego wynikają różnice w statystykach? Czy Polki rzeczywiście popełniają mniej przestępstw, czy po prostu są łagodniej traktowane przez sądy?To kombinacja tych dwóch rzeczy. Po pierwsze, kobiety to generalnie silniejsza płeć w naszym kraju. Popełniają pięciokrotnie mniej przestępstw niż mężczyźni, a także pięć razy mniej samobójstw. Po drugie, wymiar sprawiedliwości patrzy na nie trochę bardziej przychylnie. Przy wydawaniu wyroków sądy biorą pod uwagę to, że kobieta wychowuje dzieci lub ma inne obowiązki rodzinne. Bardzo wyraźnie widać to w orzeczeniach.Wydawałoby się jednak, że kobietom trudniej wybacza się negatywne zachowania.Mamy tu do czynienia z ciekawym zjawiskiem. O ile społeczeństwo jest niechętne kobietom przestępcom, podobnie jak kobietom alkoholiczkom czy narkomankom, to sądy traktują je łagodniej. Z mężczyznami jest odwrotnie, społeczeństwo jest bardziej skłonne wybaczyć im złe zachowanie niż sądy.A dlaczego kobiety popełniają mniej przestępstw?Myślę, że to głównie wynik tradycyjnego wychowania. Na córki ciągle zwraca się więcej uwagi niż na synów. Rodzice pilnują, co robią, gdzie i z kim chodzą. Chłopców często się puszcza na kilka godzin na boisko bez większej kontroli, mają też więcej luzu. Bez większych problemów mogą np. z kolegami wyjechać na wakacje pod namiot. Nie są więc tak rygorystycznie wychowywani. Choć i ten podział w ostatnich latach jest mniej widoczny.Skąd jednak tak duże różnice między Polską a innymi krajami UE?Myślę, że oprócz tradycyjnego wychowania warto tu wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik. W Polsce ciągle pracuje mniej kobiet niż na Zachodzie i w związku z tym mają mniej okazji do popełnienia przestępstw, np. gospodarczych, które są obecnie dużym problemem.

[Więzienne statystyki]PONAD POŁOWA WIĘŹNIAREK MA DZIECIWedług informacji ONZ, na całym świecie za kratkami jest ponad pół miliona kobiet i dziewcząt. Aż jedna trzecia z nich to Amerykanki. To w ogóle kraj rekordzista, jeśli chodzi o więzienne statystyki. W USA aż 183 tys. kobiet siedzi w więzieniach. W całych Stanach Zjednoczonych jest aż 2,2 mln więźniów na 300 mln mieszkańców. Liczba ta dramatycznie wzrosła w ostatnich dziesięciu latach. Na każde 100 tys. ludzi jest tam aż 750 więźniów (w Polsce na 100 tys. osób jest 236 skazanych).Kolejnym rekordzistą są Chiny. W tym kraju za kratami jest aż 71 tys. kobiet na 1,5 mln więźniów mężczyzn. Na 100 tys. mieszkańców jest tam jednak tylko 119 więźniów. Kolejna na liście są Rosja (55 tys. więźniarek) i Tajlandia (28 tys.).Raport europarlamentu stwierdza, że zakłady karne nie są zwykle przystosowane do potrzeb kobiet więźniarek. Niewystarczająca jest opieka zdrowotna. Nie różnicuje się także potrzeb kobiet i mężczyzn pod względem wyżywienia, aktywności fizycznej, odzieży i leków. Dokument europarlamentu zwraca też uwagę, że ponad połowa osadzonych w europejskich więzieniach kobiet to matki z przynajmniej jednym dzieckiem (odsetek ten jest najwyższy w Hiszpanii i Grecji). Bruksela podkreśla, że dzieci, które wychowują się za murami więzień, nie mogą być w przyszłości obiektem dyskryminacji.

__Archiwum__