Dymisja po nominacji

Wieloletni dyrektor Warszawskiego Metra Bogdan Zuń był tylko jeden dzień prezesem Metra przekształconego w spółkę. Dzień po powołaniu został odwołany. To tylko jedna ze zmian personalnych związanych z procesem przekształcania stołecznych gigantów. p, strong {font: 10pt;font-family: verdana, sans-serif;} strong {font-weight:bold;}

W ciągu 40 dni udało nam się doprowadzić do przekształcenia miejskich firm w spółki! ? triumfował wczoraj prezydent Lech Kaczyński. Od 1 stycznia SPEC i MPWiK to spółki akcyjne. A Metro, MZA, Tramwaje Warszawskie i Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania - z ograniczoną odpowiedzialnością. Każda z firm będzie miała docelowo 3-osobowy zarząd i maksymalnie 6-osobową radę nadzorczą. Prezydent rozpoczął już obsadzanie nowych zarządów. Bogdan Zuń, który z metrem był związany jest od 1982 r. (a szefem przedsiębiorstwa był od 1991 r.), został tylko na jeden dzień szefem Metra Sp. z o.o. Wczoraj jego miejsce zajął Krzysztof Celiński, były prezes PKP i doradca zarządu kolei. Pożegnanie Zunia z kierowaniem Metrem nie odbyło się w przyjaznej atmosferze. - Nie wykonał poleceń służbowych. Przedstawił nam dokumenty, które nie pozwalały na bezdyskusyjne prawnie podpisanie aktu notarialnego spółki i mogły narazić miasto na straty. W związku z tym 30 grudnia została wszczęta procedura zwolnienia dyscyplinarnego. Ale ponieważ trwa ona co najmniej trzy dni, zgodnie z ustawą nie mieliśmy innego wyjścia niż od 1 stycznia powołać dyrektora na prezesa nowego zarządu. Dziś jednak został odwołany z tej funkcji - wyjaśnił nam w piątek wiceprezydent Sławomir Skrzypek. Akt notarialny Metra Sp. z o.o. i został podpisany po poprawkach jako ostatni z wszystkich przedsiębiorstw późno w nocy z 30 na 31 grudnia. Bogdan Zuń najprawdopodobniej nie będzie już pracował w Metrze. Wczoraj jednak nie chciał komentować tych informacji. W zarządzie spółki z poprzednich władz metra został tylko wicedyrektor Jerzy Lejk (kilka lat temu wiceprezydent Warszawy z SLD). W zarządach innych spółek też szykują się zmiany personalne w ciągu tygodni. - Zmiany w kierownictwie na pewno będą duże. Ale ci, na których nie ciążą żadne zarzuty czy wątpliwe sprawy, mogą być spokojni - stwierdził Lech Kaczyński. Spokojni mogą być też szeregowi pracownicy. Związki zawodowe uzyskały zapewnienie, że zwolnień na razie nie będzie. - Nie zamierzam produkować bezrobotnych warszawiaków - deklaruje prezydent. Wartość majątku sześciu stołecznych gigantów oszacowano na razie na ok. 2.8 mld zł. Ale będzie rosła. Bo na razie w skład majątku spółek weszły tylko te nieruchomości, co do których nie ma żadnych wątpliwości prawnych i które są rzeczywiście konieczne. - Te, które nie są niezbędne, np. kilka zajezdni autobusowych, będą wciąż majątkiem miasta. I zastanowimy się, czy je dzierżawić, czy sprzedać - wyjaśnia prezydent. Chce teżzałatać blisko miliardowy deficyt budżetu stolicy sprzedażą małych firm miejskich. - Ale SPEC, MPWiK, TW, Metro czy MZA na pewno nie będą prywatyzowane przez najbliższe kilka lat - zapewnił. Warszawiacy mogą być spokojni. W związku z przekształceniem nie grożą im na razie podwyżki opłat za ciepło czy wodę. Ale też nikt na razie nie obiecuje tańszych usług. - Przekształcenie przedsiębiorstw to przede wszystkim racjonalizacja wydatków firm i walka o funkcjonowanie na rynku. Efektów możemy oczekiwać za kilka lat - wyjaśnia wiceprezydent miasta Sławomir Skrzypek. p {text-indent:0.25in; font: 10pt; font-family: verdana, sans-serif;} h1 {font: 10pt; font-family: verdana;font-weight:bold; sans-serif; line-height:12pt;}