Pikietują, bo szkoły likwidują
We wtorek w czterech dzielnicach odbędą się protesty przeciwko likwidacji szkół
– Zamiast likwidować szkoły, trzeba zwolnić kilkudziesięciu urzędników – sugerują stołeczni radni PiS, którzy w niedzielę skrytykowali pomysły władz stolicy dotyczące utrzymania warszawskich placówek oświaty.
Nieoficjalnie wiemy, że w tym roku zlikwidowanych ma być blisko 40 szkół. Na najbliższej sesji Rady Warszawy, w czwartek, zapadną decyzje co do kilkunastu pierwszych. Między innymi LO im. Kazimierza Pułaskiego przy ul. Wrzeciono, LO dla dorosłych przy ul. Irzykowskiego, Gimnazjum im. Aleksandra Kamińskiego przy Kobielskiej czy Gimnazjum im. Jana Kochanowskiego przy Fundamentowej.
W czterech dzielnicach – na Bielanach, Pradze-Południe, Pradze-Północ i Żoliborzu – we wtorek mają się odbyć pikiety przeciwko zamiarom władz miasta.
Szef stołecznego PiS Mariusz Kamiński wezwał w niedzielę minister Julię Piterę, jako absolwentkę LO im. Bolesława Chrobrego, by stawiła się na pikiecie w obronie tej szkoły.
– Jeśli prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolni tylko 50 urzędników z tych 7670 zatrudnionych w mieście, to budżet stolicy zaoszczędzi na tym blisko 4 mln zł – wylicza radny miasta Jarosław Krajewski (PiS).
– To w administracji powinniśmy szukać oszczędności, a nie w edukacji! Dziś polityka ratusza jest niezrozumiała. Lekką ręką wydajemy na imprezę sylwestrową 3 mln zł, a miesiąc później likwidujemy szkoły, bo nie ma pieniędzy na ich utrzymanie. To absurdalne! – komentuje.
Ile oszczędności przyniesie plan zamknięcia liceów i gimnazjów – na razie nie wiadomo. Będzie to jedno z kluczowych pytań na jutrzejszym posiedzeniu miejskiej komisji edukacji, na którym radni mają zamiar wziąć stołecznych urzędników w krzyżowy ogień pytań.
Miejska opozycja zwraca uwagę, że wydatki na oświatę w miejskim budżecie z roku na rok maleją. W 2006 r. zajmowały one jedną czwartą budżetu, dziś stanowią jedną piątą. Jednak kwotowo są to wyższe koszty. Utrzymanie placówek oświatowych, łącznie z inwestycjami, pochłania dziś ponad 3 mld zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.