Sprawdzono wydatki na most do NIK-ąd
Magnetowidy, aparaty fotograficzne, komputery, kamery wideo, telewizory, a nawet samochody - wszystko za miejskie pieniądze.
Rzeczy te kupiono w związku z budową mostu Świętokrzyskiego i tunelu pod Wisłostradą. Wczoraj NIK ujawniła szczegóły kontroli. Realizację inwestycji oceniła jako "skrajnie niekorzystną". - Odkryliśmy też, że na miejski rachunek były kupowane zmywarki - mówi Zbigniew Wesołowski, wiceprezes NIK. - Również struktura spółki Trasa Świętokrzyska, powołanej przez nieistniejącą już gminę Centrum i firmę Elektrim, była co najmniej dziwna. W skład rady nadzorczej firmy wchodziło pięć osób, zarząd składał się z trzech, a dyrektorów było dwóch. Za to pracownik spółki był... jeden - dodaje Wesołowski. Wczoraj pisaliśmy, że w związku z kontrolą NIK zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności przez szefów spółki Trasa Świętokrzyska i narażeniu spółki na stratę 8,6 mln zł. Nasze informacje się potwierdziły. Jej szefem był wówczas Grzegorz Nesteruk, który z zarzutami NIK się nie zgadza. Okazało się też, że inwestycje Trasy Świętokrzyskiej, czyli przede wszystkim most i tunel pod Wisłostradą, miały kosztować 255 mln zł, a pochłonęły 440 mln zł. Powód? Zdaniem NIK, to przede wszystkim niedostateczny nadzór gminy Centrum, jak również brak strategii finansowania inwestycji i analiz finansowo-kredytowych. NIK jednak nie stawia zarzutów konkretnym osobom z władz gminy Centrum i Warszawy. Na najwyższych stanowiskach w mieście i gminie zasiadali w tym czasie Marcin Święcicki, Paweł Piskorski, Wojciech Kozak i Jan Wieteska. Data: 12.01.2005
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.