Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nieszczęśliwe losy Górki Szczęśliwickiej

ak, Agata Sabała 06-02-2008, ostatnia aktualizacja 08-02-2008 10:49

Stok narciarski otwarto z wielką pompą, ale nie wiadomo na jak długo. Przemówienia, podziękowania, specjalnie zaproszeni narciarze i dzieci, uroczyste uruchomienie wyciągu przez prezydenta miasta. Ratusz obtrąbił sukces, ale stok nadal nie jest jego własnością. Czy znowu pojeździmy tylko w ferie?

autor: Sołtys Seweryn
źródło: Fotorzepa
autor: Kowalczyk Piotr
źródło: Fotorzepa

– Prezydent Gronkiewicz-Waltz obiecała otwarcie górki w kampanii wyborczej, a że jest słowna, możemy dziś przekazać stok dzieciom – cieszył się Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu.

– Uruchamiamy Górkę Szczęśliwicką po dwóch latach i mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie można jeździć po śniegu już na Boże Narodzenie –dodał Andrzej Jakubiak, wiceprezydent Warszawy.

Władze miasta zapewniły, że negocjacje z dzierżawiącą stok firmą Energopol Trade idą doskonale i w marcu miasto przejmie górkę na stałe. Jednak z punktu widzenia właściciela wyciągu sytuacja wygląda inaczej.

– Płacimy miastu taki podatek od nieruchomości, jakby stał tu pięciogwiazdkowy hotel, 90 tys. zł miesięcznie – mówi Henryk Żebrowski, prezes Energopolu. – Nie było nas stać na otwarcie wyciągu, szczególnie że od kilku lat nie było prawdziwej, długiej zimy, więc stok trzeba by naśnieżać i zainteresowanie nie byłoby duże.

Teraz miasto ma zwrócić firmie poniesione koszty. Ile? To tajemnica tak długo, jak długo będą trwać negocjacje. – Miasto ma swoją wycenę, my przeprowadziliśmy swoją dwa lata temu, dlatego nie chcę teraz podawać kwoty – mówi Żebrowski. – To wartość kilku apartamentów.

Na razie miasto zapłaciło 311 tys. zł za użytkowanie górki przez półtora miesiąca. Obie strony zapewniają, że zależy im na porozumieniu się, jednak Energopol jest bardziej sceptyczny od miasta. – W zeszłym roku też miały toczyć się rozmowy i nic z tego nie wyszło. Teraz też wszystko zrobiono na ostatnią chwilę, zamiast w marcu zaczęto rozmawiać w październiku – mówi prezes.

Do końca marca stok będzie czynny od wtorku do piątku w godz. 14-20, w weekendy od godz. 10 do 20. W ferie z wyciągu będzie można korzystać od godz. 10 do 20. Górka jest nieczynna tylko w poniedziałki.

Wypożyczenie kompletu sprzętu (narty, buty, kijki) dla dorosłych kosztuje 15 zł za pierwszą godzinę (dwie godziny – 25 zł, trzy – 30 zł, każda następna 10 zł). Dzieci zapłacą 10 zł (dwie godziny 15 zł, trzy 20 zł, nastepne po 5 zł). Komplet snowboardowy (deska i buty) dla dorosłych kosztuje 20 zł za pierwszą godzinę, dla dzieci 15 zł. Można też wypożyczyć kask (dorośli 5 zł, dzieci 4 zł).

[Rozmowa]WOLNO PO ZIELONYM

Tomasz Krzymień, Towarzystwo Narciarskie

Jak zjeżdżało się z zielonego stoku?

Rewelacyjnie! Jestem zadowolony, że górka jest w końcu otwarta. Tym bardziej cieszy mnie, że będzie czynna w ferie i to bezpłatnie, bo to świetna rozrywka dla dzieci. Zjeżdża się po specjalnej nawierzchni, która trochę różni się od śniegu. Stawia dużo większy opór, dlatego jedzie się o wiele wolniej. Jeśli ktoś zjedzie prosto z samej góry i dotknie później ślizgów, może się nawet poparzyć. Zdarza się, że krawędzie nart się nadtapiają.

Jak temu zaradzić?

To zdarza się, jeśli zjeżdża się na źle przygotowanych nartach. Przy macie bardzo ważne jest dobre smarowanie i naostrzenie nart. Smar nie musi być wcale drogi, ważne, by był twardy. Górkę można oczywiście także naśnieżyć. Wtedy poślizg jest większy i całą można pokonać nawet w 15 sekund, co przy ponad 200 metrach daje niezłą prędkość.

Czy sztuczna nawierzchnia jest dobra do nauki jazdy?

Jest świetna do wyrobienia prawidłowych nawyków. Wydzielono na niej oślą łączkę, gdzie można się uczyć, nie przeszkadzając innym zjeżdżającym. Ma 60-70 metrów i jest dość płaska. Warto tu przyjechać przed wyjazdem w góry, bo można dobrze się przygotować i wzmocnić formę.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane