Al. KEN dłuższa, ale nie dla rowerów
Odcinek łączący ul. Wałbrzyską z metrem Ursynów po półtora roku budowy wreszcie został otwarty
Pierwszym kierowcą, który wjechał na nową ulicę, był rowerzysta w czerwonej kurtce. Niestety nie mógł pojechać wzdłuż al. KEN ścieżką rowerową, ponieważ Mokotów ją wybudował, a Ursynów nie.
– Dlatego, że nie było jej w projekcie, który przygotowały poprzednie władze dzielnicy – tłumaczy burmistrz Ursynowa Piotr Guział. – Teraz musimy to naprawić. Jeszcze w tym roku planujemy wybudować brakujące 150 m ścieżki od metra Ursynów do granic dzielnicy.
Przedłużeniem al. KEN dojedziemy z metra Ursynów do ul. Wałbrzyskiej, skąd ul. Rolną dostaniemy się do al. Wilanowskiej.
By ulica nie była ślepa
Budowa jednej z najbardziej wyczekiwanych ulic w Warszawie zaczęła się w 2010 r. Po stronie mokotowskiej powstało 630 m dwupasmowej jezdni, po ursynowskiej – ok. 500 m. Inwestycja kosztowała 38,5 mln zł.
– Na odcinku od Doliny Służewieckiej do ul. Wałbrzyskiej powstały czteropasmowa jezdnia, estakada nad Potokiem Służewieckim i ul. J.S. Bacha, kładka dla pieszych, chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlenie oraz sygnalizacja świetlna – wylicza rzecznik Mokotowa Jacek Dzierżanowski.
Mokotów wszystkie niezbędne pozwolenia na swoją część ulicy zdobył już w czwartek. Władze dzielnicy chciały jednak poczekać na kolegów z Ursynowa, by nie otwierać drogi donikąd.
Ursynów z kolei czekał na pozwolenie z inspektoratu nadzoru budowlanego i opinię miejskiego inżyniera ruchu. Ostatni stempel uzyskali wczoraj rano.
Urzędnicy postanowili otworzyć ją „bez zbędnej zwłoki", w związku z czym chwilę po godz. 14 wjechały tam pierwsze pojazdy.
Ciąg dalszy nastąpi
Po stronie ursynowskiej to już koniec trwającej od 1997 r. budowy. – A Mokotów przygotowuje się już do rozpoczęcia budowy trzeciego odcinka al. KEN od al. Wilanowskiej do ul. Domaniewskiej – mówi Jacek Dzierżanowski. – Planowany termin zakończenia tej inwestycji to 2014 r.
1,1-kilometrowa ulica zwana roboczo „Nowobukowińską", mająca po dwa pasy ruchu w każdą stronę, będzie okrążać od wschodu rejon Dworca Południowego, a potem łączyć się ze skrzyżowaniem ulicy Domaniewskiej i Puławskiej. Jadąc prosto ul. Domaniewską, kierowcy dostaną się do al. Niepodległości.
Na nowej ulicy ograniczony będzie ruch tranzytowy, planowane jest natomiast wprowadzenie tam linii autobusowej.
Droga zapisana jest w planie zagospodarowania przestrzennego rejonu Dworca Południowego, uchwalonego w 2006 r. Problem polega na tym, że w pobliżu planowanej trasy wybudowano wiele bloków mieszkalnych, których lokatorzy nie chcą, by ruchliwa trasa przechodziła pod ich oknami.
Protestów więc nie brakuje. Gdy w grudniu zeszłego roku ratusz wydał pozwolenie na realizację trzeciego etapu inwestycji, mieszkańcy pobliskich bloków natychmiast odwołali się od tej decyzji.
Jak pokazuje doświadczenie chociażby Żagla Daniela Libeskinda, przepychanki z sąsiadami mogą znacznie opóźnić inwestycję.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.