Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jedno okienko? Przy zwrocie biletu

Konrad Majszyk 16-08-2011, ostatnia aktualizacja 17-08-2011 18:23

Czy zwroty starych biletów są specjalnie tak zorganizowane, żeby zniechęcić pasażerów? ZTM zaprzecza. – Nie darujcie urzędnikom ani jednego biletu – apelują internauci.

Punkt ZTM na stacji Ratusz. Kolejka do zwrotu biletów
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Punkt ZTM na stacji Ratusz. Kolejka do zwrotu biletów

Pierwszy z etapów podwyżki biletowej ruszył wczoraj. Za jednorazowy trzeba teraz zapłacić już nie 2,80 zł, ale 3,60 zł, lecz za dobowy nie 8 zł, ale 12 zł. Cena biletu 30-dniowego miejskiego wzrosła z 78 do 90 zł, a 90-dniowego – ze 196 do 220 zł. Średnio wydamy na bilety więcej o 30 proc.

Stare bilety kartonikowe można zwracać w punktach obsługi pasażera Zarządu Transportu Miejskiego przy ul. Żelaznej 61 albo na stacjach metra: Centrum, Świętokrzyska, Ratusz, Dworzec Gdański, Plac Wilsona, Marymont i Młociny.

Warszawiacy narzekają, że zwroty biletów są tak zorganizowane, żeby zniechęcić pasażerów. Wczoraj w południe w punkcie na stacji Ratusz kłębił się tłum. Kolejka kończyła się daleko w korytarzu prowadzącym do metra.

– To skandal! Bilety można zwracać tylko w jednym okienku. W pozostałych dwóch panie siedzą i się nudzą – usłyszeliśmy w kolejce.

– Bilety można oddawać  w  każdym okienku we wszystkich  naszych punktach. Pasażerowie powinni się tego stanowczo domagać – twierdzi rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Jak usłyszeliśmy, kioskarze przynoszą po kilkaset biletów i blokują kolejkę. Wczoraj pojawiła się też np. zakonnica, która przyniosła 300 kartoników. A każdy bilet trzeba sprawdzić, czy nie jest fałszywy, i spisać jego numery.

– Na zwrot starych biletów pasażer ma pół roku. Namawiam, żeby nie robić tego teraz, kiedy są największe kolejki – apeluje Igor Krajnow z ZTM.

Na forach internetowych warszawiacy umawiają się na grupowe oddawanie biletów.

– ZTM ma nadzieję, że każdy machnie ręką na kilka biletów. Ale nic z tego! Nie darujcie im tych pieniędzy. Jedna osoba może zebrać bilety od sąsiadów i kolegów z pracy i oddać je w ich imieniu – proponuje internautka „Tola".

Podczas pierwszego dnia podwyżki nie brakowało sytuacji komediowych. O godz. 11.45 na pl. Bankowym – naprzeciwko ratusza i obok dawnej siedziby ZTM – biletomat nie działał, a na kiosku Ruchu wisiała karta: „Wracam za 15 minut". Pasażerowie byli wściekli.

Nie zetknęliśmy się z przypadkiem, żeby kierowca autobusu albo motorniczy tramwaju odmówił sprzedaży biletu pasażerowi. Ale prowadzący pojazdy skarżyli się, że wysokość prowizji za sprzedaż pozostała dla nich taka sama.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane