Apartamenty z widokiem na trasę ekspresową
Łącznik z autostradą A2 i wiadukt kolejowy mają na wyciągnięcie ręki mieszkańcy bloku przy ul. Narwik. Ekrany akustyczne? Niewiele dadzą. Potrzebny jest betonowy sarkofag. – Już taniej byłoby blok zburzyć – mówią eksperci.
Narwik 24. Osiem kondygnacji, 136 mieszkań. W północnej części budynku okna i balkony wychodzą bezpośrednio na tzw. drogę serwisową dla łącznika autostradowego S8, który zostanie otwarty w ciągu najbliższych dni. Tędy będzie przetaczał się gigantyczny ruch z autostrady A2 od strony Berlina, Poznania i Łodzi. Na dodatek z balkonów na wyciągnięcie ręki jest estakada kolejowa do Huty ArcelorMittal Warszawa.
Bliżej już się nie dało
Na stronie zarządcy osiedla czytamy: „Narwik 24 to kameralny, ośmiopiętrowy budynek mieszkalny. To miejsce, gdzie można odpocząć od codziennego zgiełku miasta”.
– Horror! To jedyny blok wzdłuż trasy, który nie został zabezpieczony ekranami akustycznymi – mówi Monika z bloku przy Narwik 24. – Kupując mieszkania, wiedzieliśmy o tym sąsiedztwie. Ale deweloper mówił nam, że będą ekrany, a trasa znajdzie się w wykopie.
Wzdłuż trzech ścian blok ma obrys prostokąta. Północna elewacja jest jednak „ścięta”, żeby... przysunąć budynek maksymalnie do trasy ekspresowej. Tak wybudował blok w latach 2007 – 2008 deweloper Jaz-Bud. Dzisiaj na balkonach wiszą płachty z ogłoszeniami: „sprzedam mieszkanie”.
– Na uciążliwości będzie narażonych wszystkich 136 lokali. Najbardziej ucierpi klatka trzecia, czyli 1/3 mieszkań – mówi Wojciech Krupiński z zarządu wspólnoty Narwik 24.
Czy w cywilizowanym kraju buduje się drogi z łącznikiem autostradowym zamiast ogródka, i to bez ekranów? Z ekspertami od dróg prześledziliśmy przebieg inwestycji. Teren pod S8 jest zarezerwowany od lat 60. ubiegłego wieku. W 1992 roku trasa została wpisana do planów zagospodarowania. Dalej nastąpiło pasmo niekompetencji albo złej woli urzędników różnych instytucji.
Inwestor budynku przy ul. Narwik dostał warunki zabudowy dla karkołomnej inwestycji od ówczesnej gminy Bemowo w 2000 r. Budowa ruszyła siedem lat później, więc dokument się zdezaktualizował. Dlaczego budowa nie została wstrzymana? Nie spisał się nadzór budowlany.
GDDKiA zleciła projekt budowlany trasy S8 firmie Arcadis w 2006 r. Jak twierdzi deweloper, GDDKiA rok później wydała pozytywną opinię do warunków zabudowy dla Narwik 24. Dlaczego – nie wiadomo.
– Projektant GDDKiA też się nie przyłożył. Planowany budynek powinien być uwzględniony w dokumentacji drogi – twierdzi Robert Chwiałkowski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.
Czy da się to naprawić?
– Od dwóch lat piszemy do wszelkich instytucji prośby o ekrany, ale odbijamy się od ściany – mówi administrator bloku Sebastian Kędzierski z firmy KenPol. – Po dwóch latach okazało się, że nikt nie jest za nic odpowiedzialny.
GDDKiA obiecuje, że w rok po oddaniu trasy zleci akustyczną analizę porealizacyjną. Dopiero wtedy drogowcy zaczną się przymierzać do ewentualnego wyciszenia.
– Wnioskujemy do GDDKiA, żeby badania przeprowadzić od razu – mówi wiceburmistrz Bemowa Krzysztof Zygrzak.
Drogowcy twierdzą, że budynek jest za wysoki i stoi za blisko trasy – ekrany się nie zmieszczą. Odgrodzenie bloku pochłonęłoby dziesiątki milionów złotych.
– Trzeba by schować trasę w sarkofagu z betonu – twierdzi Robert Chwiałkowski. – Dla GDDKiA taniej byłoby wykupić mieszkania i ten budynek zburzyć. Albo można przeznaczyć go pod biurowiec albo hotel.
Inne przypadki:
Deweloperzy chętnie budują w stolicy bloki tuż przy planowanych od lat trasach. Mieszkańcy kupują, a potem protestują. Przy ul. Kwitnącej i Księżycowej deweloper postawił nowe osiedle u zbiegu planowanej trasy S7, czyli nowej wylotówki na Gdańsk i przedłużenia Trasy Mostu Północnego. Przy Wrocławskiej zlokalizowano ładne osiedle w kleszczach trasy S8, linii tramwajowej i torów PKP. Nad Trasą Toruńską górują nowiutkie bloki liczące po kilkanaście kondygnacji. Plany drogowców można sprawdzić w urzędzie dzielnicy albo na stronie www.siskom.waw.pl.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.