Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Polonia Warszawa przenosi się do Katowic

guu 17-07-2012, ostatnia aktualizacja 17-07-2012 12:35

Biznesmen Ireneusz Król wczoraj późnym wieczorem porozumiał się z Józefem Wojciechowskim w sprawie nabycia 100 proc. akcji występującej w piłkarskiej ekstraklasie Polonii Warszawa. Klub zmieni nazwę na KP Katowice SSA

autor: Przemysław Wierzchowski
źródło: Fotorzepa

Król będzie prezesem zakupionego klubu. Formalnie nabywcą 100 proc. akcji Polonii ma być spółka WoodinterKom GmbH z siedzibą w Wiedniu, wchodząca w skład Grupy Ideon, której Król jest prezesem. Wcześniej WoodinterKom GmbH sprzedał posiadane akcje GKS blisko współpracującej katowickiej spółce Trust Trading, która stała się w ten sposób większościowym właścicielem pierwszoligowego klubu.

- Dla mnie najważniejszy jest teraz aspekt sportowy. Już przygotowani zawodnicy w GKS-ie oraz ci, którzy pozostali z Polonii, będą teraz zjeżdżać na obóz w Kamieniu, który praktycznie rozpocznie się od jutra. Zobaczymy, jak tam szybko zawodnicy dotrą - powiedział Król.

Jak zaznaczył, spodziewał się, że z Polonii pozostanie mu do dyspozycji mniej zawodników. - Mamy Avirama Baruchyana, Marcina Baszczyńskiego, Tomasza Jodłowca, Pawła Wszołka i Wladimera Dwaliszwilego - to jest bardzo mocny skład, który teraz będzie uzupełniany m.in. o bramkarza - zapowiedział.

W składzie tworzonym z łączonych drużyn Król widzi na razie kilku dotychczasowych zawodników GKS Katowice, m.in. Tomasza Hołotę, Przemysława Pitrego, Jacka Kowalczyka i Jana Beliancina. Na bramce stanie prawdopodobnie bramkarz GKS Witold Sabela. - Mamy też tam fajnych młodych chłopaków, ale oni chyba na razie będą musieli wystartować w Młodej Ekstraklasie - zaznaczył.

Trenerem drużyny pozostanie na razie dotychczasowy szkoleniowiec GKS Rafał Górak. - Dzisiaj odbędą się ostateczne rozmowy. Poza Górakiem pod uwagę brani są Jacek Zieliński, ale także trener Dariusz Wdowczyk. Telefony rozdzwaniają się. Na razie zajęcia prowadzi trener Górak i moim zdaniem wystąpi chyba w pierwszych meczach - wskazał.

Klub najprawdopodobniej rozpocznie jesienną rundę na stadionie w Sosnowcu, jednak - głównie ze względu na animozje kibicowskie i prawdopodobieństwo decyzji o rozgrywaniu tam meczów bez udziału publiczności - brane są pod uwagę także obiekty Wisły Kraków (ze względu m.in. na korzystny terminarz) i Hutnika Kraków.

Król przypomniał, że samorząd Katowic rozpoczął już przygotowywanie stadionu w Katowicach do występów w ekstraklasie i - najprawdopodobniej - klub będzie tam mógł grać już od końcówki listopada.

KP Katowice SSA będzie miał swoją siedzibę w Katowicach i na razie ma się posługiwać tą nazwą. Zarząd klubu wystąpił już jednak do rady nadzorczej spółki GKS GieKSa Katowice SA na użyczenie do rozgrywek nazwy "GieKSa", tak by klub występował w T-Mobile Ekstraklasie jako KP Katowice GieKSa.

- Jeżeli przejdziemy wszystkie procedury OZPN-owskie i PZPN-owskie, to 2 sierpnia zapadną decyzje czy GKS wystąpi w pierwszej lidze czy nie. Docelowo jednak GKS GieKSa Katowice SA kupi spółkę KP Katowice SSA i będzie jeden bardzo mocny klub - zapowiedział Król. Rozpoczęcie fuzji - po walnym zgromadzeniu spółki - powinno rozpocząć się na przełomie września i października.

Król nie zdradził ceny, za jaką nabył od Józefa Wojciechowskiego 100 proc. akcji Polonii Warszawa. Przypomniał, że dotychczasowy właściciel włożył w ten klub ok. 100 mln zł. Zaprzeczył, by cena - jak donosiły niektóre media - miała wynosić ok. 5,5 mln zł.

- To kwota objęta tajemnicą handlową i nikt nie ma prawa podać jej do publicznej wiadomości. Moim zdaniem nigdy nie zostanie ujawniona. To rozmowy między panem Wojciechowskim, a mną - podkreślił Ireneusz Król.

PAP

Najczęściej czytane