Budowa na Marsa ruszy po 14 miesiącach
Przełom na budowie wiaduktów między Rembertowem i Pragą-Południe. Pozwolenie budowlane jest ostateczne. To szansa na wznowienie inwestycji nazywanej „farsą na Marsa"
Warta 71 mln zł modernizacja ul. Marsa – wraz z budową nowych wiaduktów nad torami PKP linii otwockiej – powinna się skończyć do 30 czerwca. Tak przewiduje umowa z firmą Intercor. Jednak zaawansowanie inwestycji to zaledwie 15 proc. Powód – 46 z 237 kolidujących z wiaduktami działek miastu nie udało się przejąć.
Jak się dowiedzieliśmy, Ministerstwo Transportu wydało właśnie wyczekiwaną decyzję w sprawie zaskarżonego przez właścicieli działek zezwolenia na realizację tej inwestycji. Rozpatrywanie skarg przez resort trwało rekordowych 14 miesięcy. Dopiero teraz dokument stał się ostateczny, więc wojewoda Jacek Kozłowski może przystąpić do postępowań odszkodowawczych, czyli wyceny wartości domów, warsztatów i działek, które muszą zostać przejęte.
– To otwiera nam drogę do wypłaty odszkodowań za przejmowane domy i działki. Jest szansa na przyspieszenie inwestycji – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.
Wydanie decyzji odszkodowawczej trwa z reguły od sześciu do dziewięciu miesięcy, ale tym razem ma być szybciej.
– Pierwsze decyzje pojawią się już w kwietniu i maju. Oczekiwanie na zgodę Ministerstwa Transportu wykorzystaliśmy na wybór rzeczoznawcy i czynności przygotowawcze – twierdzi rzeczniczka wojewody Ivetta Biały.
Wydanie decyzji odszkodowawczej przez wojewodę nie zamyka jednak sprawy. Ta może zostać zaskarżona przez właścicieli albo inwestora, jeśli nie zgadzają się z kwotą zaproponowaną przez rzeczoznawcę.
A czas goni. Stare wiadukty na Marsa, którymi dziś odbywa się ruch, od 2000 r. znajdują się na liście obiektów zagrożonych katastrofą budowlaną. Ich zamknięcie oznaczałoby odcięcie części Rembertowa, Wawra i Zielonki od centrum.
Ile opóźni się inwestycja?
– Nie podajemy żadnych terminów, dopóki nie przejmiemy działek pod budowę – zastrzega Małgorzata Gajewska.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.