Tańczący z wiceburmistrzami

Radni Pragi-Północ nie wybiorą zastępców burmistrza. Wczoraj po raz drugi zrobiła to Wola. Cały zarząd dzielnicy wybierze natomiast Rembertów.

Gdy przewodnicząca rady Pragi-Północ zawiesiła obrady bez podania terminu ich wznowienia, radni nowej koalicji PiS – Praska Wspólnota Samorządowa wnieśli o zwołanie sesji nadzwyczajnej.

Przewodnicząca miała na to siedem dni, więc sesja odbędzie się dziś. Okazało się jednak, że została zwołana na wniosek radnych PO i SLD. – Dostałam dwa podobne wnioski – tłumaczy przewodnicząca rady Elżbieta Kowalska-Kobus (PO). – Nie ma sensu robić dwóch takich samych sesji. – Gdy składaliśmy wniosek, nie było żadnego innego – odpowiada Jacek Wachowicz z PWS. – PO, która straciła władzę w dzielnicy, chce, żebyśmy nie mogli wprowadzić do porządku jakichkolwiek zmian.

Chodzi o wybór wiceburmistrzów. Jeśli rada nie wybierze ich do 30 grudnia, prezydent Warszawy będzie mogła powołać w dzielnicy zarząd komisaryczny.

– Taki punkt znajduje się w przerwanej sesji – tłumaczy Kowalska-Kobus. – Kiedy zostanie wznowiona? Nie wiem. Trwają rozmowy. Mamy jeszcze trzy dni.

Takich problemów nie ma w Rembertowie. – Rada Warszawy uchyliła wybór przewodniczącego, więc przed Wigilią zwołaliśmy sesję i ponownie wybraliśmy Michała Kaczyńskiego (PO) – mówi Mieczysław Golónka, były burmistrz z ogromnymi szansami na reelekcję.

Startował z komitetu Wyborcy dla Rembertowa, który zdobył pięć głosów w 21-osobowej radzie dzielnicy. W koalicji są jeszcze Mieszkańcy, PiS, SLD i, jak się okazało, tylko część PO.

Z kolei na Woli wiceburmistrzów wybrano już po raz drugi. Dwoje z czworga poprzednio wybranych nie złożyło oświadczeń lustracyjnych, więc prezydent wstrzymała uchwałę. Wczoraj wszyscy podali się do dymisji. Rada ponownie wybrała troje – Ryszarda Modzelewskiego (PO), Grażynę Orzechowską-Mikulską (PO) i Mieczysława Zmysłowskiego (SLD). Miejsce Anny Jędrzejewskiej (PO) zajął Marek Sitarski, który przegrał wybory na Pradze-Północ.