Radni o skwerku Berku i bohaterach
Czy teatr Praga dostanie wojewoda? Czy na Pradze-Południe będzie skwerek Berek, a na pl. Grzybowskim pomnik Polaków Ratujących Żydów. O tym zdecydują w czwartek radni miasta.
Obrady zaczną się od powrotu do dyskusji nad tym, czy oddać marszałkowi województwa mazowieckiego teatr Praga.
Radnych PiS na poprzedniej sesji nie przekonał argument, że jest to jednostka, która w rękach sejmiku będzie mogła „promieniować” na wschodnie i północne gminy województwa, gdzie brakuje ośrodków kultury. Radni mają się też zastanowić nad lokalizacją pomnika Polaków Ratujących Żydów. Monument ma powstać na pl. Grzybowskim, czemu sprzeciwiają się władze dzielnicy i mieszkańcy. Prezydium rady chce zdjąć ten punkt z obrad i jeszcze raz skonsultować się z dzielnicą.
– Jeszcze jedno spotkanie, żeby nas przekonać, że to genialny pomysł – ironizuje Marcin Rzońca, wiceburmistrz Śródmieścia. – Na sesję wybierają się mieszkańcy, przyniosą 300 podpisów osób przeciwnych budowie pomnika w tym miejscu.
– To nie jest głos wszystkich warszawiaków, tylko osób zaangażowanych w budowę na placu Dotleniacza – ripostuje Maciej Maciejowski, radny PiS z komisji kultury. – Komisja zaopiniowała wniosek pozytywnie. Szczególnie teraz, kiedy ciągle słyszy się o „polskich obozach śmierci”, jest ważne, by przypominać o naszej historii.
Ale komisja ładu przestrzennego wypowiedziała się o pomyśle negatywnie. – Decyzja jest w rękach Rady Warszawy – przyznaje Rzońca. – Chcielibyśmy tylko, żeby zapadła przed rozstrzygnięciem konkursu na zagospodarowanie placu.
Radni zajmą się też nadaniem nazwy śródmiejskiemu skwerowi u zbiegu ulic Zajęczej i Topiel. Ma on nosić imiona Tadeusza, Marii, Barbary i Włodzimierza Fijewskich. Natomiast placyk na Pradze-Południe może oficjalnie otrzymać nazwę skwerek Berek, którą wymyślił sześcioletni przedszkolak Kuba Chojnacki.
W rękach radnych jest także nowa szkoła, przedszkole i ośrodek sportu w Wilanowie. Ratusz chce uzyskać zgodę samorządowców na zakup 4,5 ha gruntu w rejonie Świątyni Opatrzności Bożej. Szacowany koszt ziemi to ok. 50 mln zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.